tam na dworcu już czekał na nas nasz couchsurferowy gospodarz - Fahrad. Człowiek ten to doktorant fizyki na miejscowym Uniwersytecie technicznym. Zajmuje się tam również obsługą wymiany studentów w ramach programów AIESTE, dzięki czemu na miejscu poznaliśmy Mateusza z Gdańska oraz kilku studentów z Niemiec i Rumunii. Absolutną pasją Fahrada jest couch surfing. MImo ciężkich warunków egzystencji (komunistyczny bloczek na taszkienckim blokowisku) przyjmuje on bez przerwy mnóstwo turystów, skutecznie ułatwiając aklimatyzacje w swoim kraju. Bardzo pomagał nam również jego młodszy kolega, student dyplomacji Sanjar. Podczas wielu rozmów z Sanjarem dowiadujemy się trochę o specyfice Uzbekistanu. Przykrym faktem jest, iz władza (ta sama od 1990, a w zasadzie jeszcze wcześniejsza) stara się zamknąć swoich obywateli. Mogą oni spokojnie podróżować jedynie po terenach sąsiednich państw, zaś aby pojechać do europy niezbędne jest ...pozwolenie ministerstwa spraw zagranicznych.